HENRYK WARS (właściwie Henryk Warszawski) (1902–1977) już od dzieciństwa miał rodzinne wsparcie w muzycznych zainteresowaniach: starsza siostra była śpiewaczką operową (m.in. mediolańskiej La Scali), młodsza — pianistką. Początkowo Wars podjął studia na warszawskiej ASP, dopiero później rozpoczął naukę kompozycji i dyrygentury w Konserwatorium Warszawskim. W owym czasie prowadził już ożywioną działalność muzyczną, grając na fortepianie w kabarecie Morskie Oko, kierując chórem teatru Hollywood oraz prowadząc zespół muzyczny, będąc równocześnie kierownikiem muzycznym i dyrygentem w wytwórni płyt Syrena Record. Jego pierwsza opublikowana piosenka, New York Times, pochodzi z 1928 roku. Od tej chwili kariera kompozytora rozwijała się błyskawicznie: już rok później miał na koncie pierwszy przebój (Zatańczmy tango), a w 1930 po raz pierwszy skomponował muzykę do filmu, który był jednocześnie pierwszym polskim filmem dźwiękowym (Na Sybir). Do chwili wybuchu wojny zilustrował muzyką 53 filmy (m.in. Czy Lucyna to dziewczynaJaśnie pan szoferManewry miłosnePapa się żeniPaweł i GawełPiętro wyżejRobert i BertrandSzpieg w masce), a jego przeboje śpiewały największe gwiazdy polskiego kina.

Jako żołnierz kampanii wrześniowej trafił do obozu niemieckiego, z którego udało mu się uciec. Zimą 1940 roku przedostał się do Lwowa, gdzie utworzył polską orkiestrę big-bandową. Koncertował z nią w wielu miastach ZSRR z to­wa­rzyszeniem znakomitych soli­stów operetki i estrady; był wśród nich także Eugeniusz Bodo. Po wcieleniu orkiestry do armii generała Andersa i przej­ściu całego szlaku bojowego 2 Korpusu Polskiego Wars został zdemobilizowany i w 1947 roku wyjechał do USA. Po krótkim pobycie w Nowym Jorku przeniósł się do Los Angeles. Była to z pewnością słuszna decyzja, choć na pierwszą propozycję skomponowania muzyki do filmu przyszło mu czekać aż siedem lat. Jednak od tego momentu rozpoczęła się współpraca kompozytora z czołowymi wytwórniami filmowymi, m.in. Columbią, Warner Brothers, 20th Century Fox i Metro-Goldwyn-Mayer. Spośród kilkudziesięciu ilustracji filmowych największą popular­ność (również w Polsce) zyska­ła muzyka do filmu Flipper (Mój przyjaciel delfin). Piosenki Warsa śpiewały takie sławy, jak Bing Crosby i Doris Day, a płyta z przebojem Over and Over rozeszła się w ponad półmilionowym nakładzie.

Trudno jest przecenić znaczenie twórczości Warsa dla przedwojennego teatru muzycznego i filmu. Wystarczy przypomnieć jego najsławniejsze utwory: Ach, jak przyjemnieJuż taki jestem zimny drańMiłość ci wszystko wybaczyPowróćmy, jak za dawnych latSex appealŚpij, kochanieUmówiłem się z nią na dziewiątą — te piosenki się nie starzeją, towarzysząc nam nieustannie w coraz to nowych aranżacjach i wykonaniach.