Kategoria: Książki » Podręczniki
nr kat.: TRG K24, cena: 26.00 zł, autor: WACHOLC Maria
Unikatowy w skali europejskiej podręcznik do kształcenia słuchu harmonicznego od najmłodszych lat. Do wykonania części ćwiczeń z podręcznika niezbędny jest zapis w wersji dla ucznia. Z tego względu dla każdej klasy przeznaczony jest osobny zeszyt pt. Śpiewam i komponuję, zawierający wszystkie ćwiczenia, które uczeń powinien realizować na podstawie zapisu nutowego.
Książka pomocnicza zalecona do użytku szkolnego przez ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego na podstawie recenzji specjalistów: Barbary Stencel, Małgorzaty Rogozińskiej i Ireny Watten. Numer zalecenia: 1/2008. [104 s.]
Barbara Stencel, Ruch muzyczny, nr 8/2009
„Nie tylko słuchaj, aż usłyszysz, lecz śpiewaj – a wszystko stanie się jasne”. To zdanie mogłoby stanowić motto najnowszej książki metodycznej Marii Wacholc Kształcenie poczucia tonalnego i słuchu harmonicznego w szkole muzycznej I stopnia – wiąże się nie tyle z tematem pracy, ile z jej myślą przewodnią. Dochodzenie do słyszenia przez śpiew to rozwiązanie nader słuszne. Takiej zasady trzymała się konsekwentnie Maria Dziewulska; nawet na swym jubileuszu w warszawskiej Akademii Muzycznej przypominała: „Jeśli uczeń, chociaż zna budowę przewrotu sekstowego, i tak nie potrafi tego rozpoznać i nazwać, pozwólmy mu przez dłuższy czas śpiewać to, co zapisane pionowo. Wszystko wtedy staje się melodią, a melodia jest tak bliska dziecku jak piosenka”. Umiejętność powtarzania głosem słyszanych struktur pionowych rodzi się z czasem, w toku systematycznej pracy nad słuchaniem i słyszeniem, bez której w szkole można by liczyć tylko na najzdolniejszych.
Maria Wacholc, nawiązując do swych poprzedników, też pielęgnuje śpiew. Wprowadza harmoniczne ćwiczenia solfeżowe (rozdz. 7), ale wzbogaca metodę o czynnik zabawy, dopuszcza element improwizacji (rozdz. 8, Harmoniczne ćwiczenia improwizacyjne). Wartość samą w sobie stanowi moment tworzenia, poszukiwania w złożonej i często dość opornej materii muzycznej. Jeśli dziecko może w domu eksperymentować, szukać na klawiaturze swych ulubionych melodii i dobierać odpowiedni akompaniament, czemu szkoła miałaby proponować jedynie gotowe wzory, choćby nawet najpiękniejsze? Często słyszymy, że w szkole nie ma czasu na szukanie, na błądzenie. Zapominamy, że „pobudzone myślenie dywergencyjne zarysuje w wyobraźni wiele możliwych rozwiązań, których skonfrontowanie może ujawnić, że jedno z nich okaże się lepsze, bardziej harmonijne, bardziej ekonomiczne niż inne” – jak to ujmują Robert Gloton i Claude Cero (Twórcza aktywność dziecka, tłum. Irena Wojnar).
Duch swobody panuje w całej książce Marii Wacholc. W rozdziale l, Zagadnienia wstępne, autorka – biorąc pod uwagę możliwości głosowe małych dzieci – podaje rozmaite sposoby utrwalania się w tonacji, odchodząc od utartych schematów, jak przechodzenie przez prymę, tercję i kwintę trzech funkcji głównych: toniki, dominanty i subdominanty. Wyjaśnia to następująco: „Utrwalanie się w tonacji jest czynnością, która powinna poprzedzić realizację ćwiczenia tonalnego. Ma ono na celu przede wszystkim zapamiętanie toniki – I stopnia gamy, centralnego dźwięku danej tonacji. Pamiętanie toniki jest warunkiem poprawnego pod względem intonacyjnym zaśpiewania ćwiczenia tonalnego [...]. Dla utrwalenia się w tonacji można również zaśpiewać gamę od I do VIII stopnia w górę i w dół”.
Wydawać by się mogło, że proces wchodzenia w tonację nie jest zbyt złożony i nie musi trwać tak długo, zdecydowana większość znawców przedmiotu jest wszakże innego zdania. Edwin E. Gordon stwierdza: „Bardzo ważną sprawą jest wprowadzenie i utrwalenie się w konkretnej tonacji. Utrwaleniem jest sekwencja dźwięków konkretnej skali i trzeba ją powtarzać wiele razy, aż poczucie tonacji stanie się automatyczne. Potem należy uświadomić sobie, jakie są funkcje harmoniczne w poszczególnych skalach, czyli jak wygląda triada, a następnie audiując śpiewać, żeby się do skali przyzwyczaić”.
Rewolucyjne zdanie wypowiedziała autorka pod koniec rozważań teoretycznych: „Kształcenie umiejętności słuchowego rozpoznawania funkcji harmonicznych należy rozpocząć w klasie pierwszej” (s. 23). Czy to możliwe? – zapyta nauczyciel. – Przecież uważamy, że słuch harmoniczny rozwija się znacznie później. Maria Manturzewska, na przykład, charakteryzując fazę stabilizacji zdolności i zainteresowań muzycznych (9–13 rok życia), stwierdza, że „dzieci w tym wieku koncentrują się jeszcze na przebiegu melodii, a harmonię traktują jako tło barwowe, które sprawia, że melodia brzmi pełniej, bardziej interesująco. Nawet te dzieci, które z łatwością grają na instrumencie melodie ze słuchu, mogą dobierać zupełnie nie pasujące do nich akordy. W tej fazie rozwoju dzieci nie mają jeszcze poczucia funkcji harmonicznych poszczególnych akordów” (Wybrane zagadnienia z psychologii muzyki).
Sąd ten – wydaje mi się – należałoby zweryfikować. Dziecko dobiera akordy w sposób dowolny i przypadkowy, bo nie nauczyło się jeszcze rozróżniania funkcji harmonicznych, a że potrzeba go tego nauczyć – dostrzegła Ildikó Herboly-Kocsár, wybitna kontynuatorka dzieła Kodalya, skoro napisała książkę Teaching of Polyphony, Harmony and Form in Elementary School (Budapest-Kecskemét 1984).
Maria Wacholc też zaczyna pracę od podstaw. Zna sferę dziecięcej wyobraźni i krok po kroku zdąża z dzieckiem do celu. Jak powiedziała Zofii Peret-Ziemlańskiej, „tego rodzaju łatwe ćwiczenia pomogą dzieciom z klas początkowych otworzyć się na świat harmonii” („Ruch Muzyczny” nr 9/2007). Kształcenie słuchu harmonicznego rozpoczyna więc od pracy nad interwałem i trójdźwiękiem, uczy rozróżniania akordu „w tym samym lub w innym ustawieniu”, aby przystąpić wreszcie – w III klasie – do prawdziwej analizy harmonicznej. „Pochody sekundowe, a także brak w melodii jakiegoś składnika trójdźwięku to elementy, które mniej sugestywnie «podpowiadają» funkcję akordu, wobec czego uczniowie w większym stopniu będą musieli kierować się wyczuciem tonalnym toniki i dominanty” (s. 93).
Takie z pozoru umiarkowane postępowanie przynosi dość szybko pozytywne rezultaty. W szkole możemy dokonać wiele, pamiętając „aby nowe wiadomości – jak pisał Johann Heinrich Pestalozzi – stanowiły niewielki dodatek do poprzednich, dobrze opanowanych”. I nie ma znaczenia wiek rzeczywisty dziecka. Liczy się wiek muzyczny. Miejmy nadzieję, że nowe pokolenie będzie już w pełni przygotowane do odbioru muzyki, także jej struktur wertykalnych.
Barbara Stencel
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Zofia Peret-Ziemlańska, Twoja muza, nr 5/2009
Nakładem Wydawnictwa Muzycznego Triangiel ukazał się pierwszy tom podręcznika metodycznego dla nauczycieli autorstwa prof. Marii Wacholc pt. Kształcenie poczucia tonalnego i słuchu harmonicznego w szkole muzycznej I stopnia. Stanowi on kontynuację ukazujących się od 2000 roku publikacji dydaktycznych, w których zaproponowana została przez autorkę nowoczesna koncepcja kształcenia słuchu. Zapoczątkował je 6-częściowy Solfeż elementarny Marii Wacholc oraz ściśle z nim skorelowany cykl sześciu podręczników dla nauczyciela, zeszytów ucznia i płyt CD pt. Dyktanda elementarne Marii Ćwiklińskiej i Małgorzaty Rogozińskiej. Do poszczególnych części Solfeżu elementarnego ukazały się też płyty CD z nagraniem akompaniamentów do zamieszczonych w nim ćwiczeń. Jedną z ostatnich publikacji tej serii jest program nauczania kształcenia słuchu w szkołach muzycznych I st. Kształcenie słuchu elementarne, zawierający szczegółowy opis zastosowanej w powyższych materiałach koncepcji kształcenia słuchu.
Nowy podręcznik metodyczny Marii Wacholc pokazuje, jak według tego programu kształcić poczucie tonalne i słuch harmoniczny w klasach I–III szkół muzycznych I st. Zyskał on akceptację Ministra Kultury i jest zalecony do użytku szkolnego. Pierwszy tom składa się z dwóch części: w pierwszej autorka zamieściła zestaw ćwiczeń i opis metody kształcenia poczucia tonalnego, w drugiej zaś zestaw ćwiczeń i opis metody kształcenia słuchu harmonicznego. Wyróżniającą cechą tej publikacji jest szczegółowe opracowanie zaleceń metodycznych i materiału ćwiczeniowego dla każdej z omawianych klas.
We wstępie do pierwszej części autorka rozpatruje znaczenie poczucia tonalnego jako czynnika wpływającego na postrzeganie i zapamiętywanie tonalnych zwrotów melodycznych, funkcyjnych następstw harmonicznych, procesów modulacyjnych oraz zmian tonacji i trybu. Analizując polską i obcą literaturę dotyczącą psychologii zdolności muzycznych prof. Wacholc podkreśla konieczność systematycznego kształcenia u dzieci poczucia tonalnego, które umożliwia rozróżnianie tonalnych funkcji poszczególnych dźwięków melodii, ułatwia osiąganie sprawności w czytaniu nut głosem oraz pozwala osiągnąć precyzję intonacji.
Następne rozdziały dotyczą sposobów utrwalania się w tonacji, śpiewania nazwami cyfrowymi gam i melodii (stosowanie nazw cyfrowych przyczynia się do wykształcenia funkcyjnego słyszenia stopni gamy, pełni podobną rolę jak solmizacja relatywna w metodzie względnej), rozpoznawania toniki i trybu oraz rozwiązywania i rozpoznawania stopni gamy. Każdy zawiera część teoretyczną, po niej zaś wskazówki metodyczne na temat celowości i sposobu realizacji przedstawionych ćwiczeń.
Z kolei w drugiej części podręcznika autorka omawia m.in. wyniki prac polskich i obcych specjalistów zajmujących się badaniami nad rozwojem zdolności muzycznych, w tym słuchu harmonicznego dzieci. Zdaniem prof. Wacholc słuch harmoniczny wymaga dwutorowego kształcenia: w zakresie analizy pojedynczych „pionów harmonicznych” oraz postrzegania zależności funkcyjnych pomiędzy kolejnymi współbrzmieniami utworu tonalnego. Dotychczasowa praktyka kształcenia słuchu harmonicznego dopiero w wyższych klasach szkoły muzycznej I st. powinna ulec zmianie, ponieważ istotny rozwój poczucia tonalnego i wielu innych zdolności muzycznych dokonuje się u dzieci dużo wcześniej, tj. między 6. a 9. rokiem życia.
Zagadnienia metodyczne poparte opracowanymi przez autorkę przykładami nutowymi, związane z kształceniem słuchu harmonicznego dzieci w klasach I–III (dla każdej klasy oddzielnie), omówione zostały w rozdziałach: „Śpiewanie i rozpoznawanie interwałów”, „Śpiewanie i rozpoznawanie trójdźwięków”, „Harmoniczne ćwiczenia solfeżowe”, „Harmoniczne ćwiczenia improwizacyjne”, „Rozpoznawanie powtórzenia i zmiany akordu” oraz „Słuchowe rozpoznawanie funkcji harmonicznych” (w konstrukcjach harmonicznych oraz odpowiednio dobranych ćwiczeniach z Solfeżu elementarnego i podręcznika Dyktanda elementarne). Do realizacji zamieszczonych tu harmonicznych ćwiczeń solfeżowych i improwizacyjnych konieczne jest udostępnienie dzieciom tekstu tych ćwiczeń. Dlatego dla każdej z trzech klas wydano zeszyt pt. Śpiewam i komponuję, zawierający wszystkie ćwiczenia, które uczeń powinien realizować w oparciu o zapis nutowy.
Omawiany podręcznik prof. Marii Wacholc przedstawia konsekwentną i precyzyjnie opracowaną metodę kształcenia. Poszczególne działy ćwiczeń słuchowych, do czytania nut głosem, improwizacji, rozwoju wyobraźni harmonicznej, mają jasno sprecyzowany cel. Wszystkie ćwiczenia są ładne, muzycznie atrakcyjne, zmuszają ucznia do uwagi i myślenia, na pewno także inspirują do komponowania podobnych. Zastosowanie tego podręcznika w szkole muzycznej I st. z pewnością przyczyni się do znacznego wzrostu wykształcenia słuchu harmonicznego dzieci.
__________
Maria Wacholc Kształcenie poczucia tonalnego i słuchu harmonicznego w szkole muzycznej I stopnia, tom I, Triangiel, Warszawa 2009.
|
|
|
|